słońce przedziera się przez zazdroski wiszące w kuchennym oknie.
niebo tak czyste. i słońce tak radosne.
i tylko lekki mróz podszypuje nos.
z małą Mysią-Gęsią ścigamy się w sadzie.
szkoda, że nie możemy pobyć dłużej.
obie kaszlemy jak rasowe gruźliki.
wracamy przy wtórze pojękiwać Bąbelka: bo to przecież skandal, żebyśmy szły do domu, kiedy jest tak fajnie.
w domu wita nas słodkawy zapach pieczonych buraków i kartofli.
szykuje się nam przepyszna sałatka.
bardzo świąteczna.
i bardzo dietetyczna.
sałatka a'la winegre
(śledziowa z buraczkami)
s k ł a d n i k i:
- 4 duże buraki
- 4 duże ziemniaki
- opakowanie filetów śledziowych a'la Mintaj
- 4 duże ogórki kwaszone/ kiszone
- pęczek natki pietruszki
- pół kubka dość gęstego jogurtu naturalnego
- 2-3 łyżki ostrej kremowej musztardy
- pieprz (soli nie trzeba; chyba, że po przegryzieniu się składników wciąż nie będzie wystarczająco słona)
w y k o n a n i e:
- buraki i ziemniaki dobrze umyć, zawinąć w folię aluminiową i piec w 190*C przez ok. 1 h (czas jednak zależy od wielkości i gatunku buraków - najlepiej sprawdzać patyczkiem)
- lekko już wystudzone warzywa obrać i pokroić w grubą kostkę.
- pokroić pozostałe składniki: śledzie i ogórki w podobnej wielkości kostkę.
- w garnuszku umieścić jogurt i musztardę oraz sporą ilość pieprzu.
- sos dodać do porkojonych warzyw i delikatnie chociaż dokładnie wymieszać.
- zostawić do przegryzienia się na kilka godzin w lodówce.
- posiekać pietruszkę i wmieszać do sałatki.
Uwielbiam takie sałatki, ale szczególnie, kiedy ktoś je przygotuje :-p
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sałatki, w których śledzie mieszają się z buraczkami. I jeszcze ten kolor.... mniam, mniam
OdpowiedzUsuńWow :) Ja ją dzisiaj robię.... Mmmm jaka pyszna musi być. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! i czekam na relację, jak smakowała! :)
OdpowiedzUsuńTen kolor jest niesamowity :) taki żywy! buraczki świetnie pasują do śledzi, zaręczam!
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za krojeniem sałatek, przyznać muszę. Ale czasem, jak wiem, ze coś będzie naprawdę pyszne - momentalnie czuję się zmotywowana :)
OdpowiedzUsuń