na deszcz, na beznadzieję i zły humor: muffinki czekoladowe z kremem kawowym

Udostępnij ten wpis:
na dzień taki jak ten.
i jak ten, który był wczoraj i przedwczoraj.
i najlepiej jeszcze na taki, jaki zapowiadają na jutro i pojutrze.

Mysia-Gęsia zwana ostatnio Bąbelkiem lub - o, zgrozo - Pućkiem, robi podkówkę zmieniając się w małą małpkę i buczy pod nosem szukając smoczka.
a czemu tak buczy? tego nie wiem. sama jeszcze nie umie mi tego powiedzieć.

ale buczy cały boży dzień.
a, no i ostatnio też pół nocy.

czy nie ma mnie więc prawa boleć głowa?
czy nie mam prawa czuć się tak, że "weź mnie stąd, ku*** ktoś"?
czy nie mogę mieć tego dość?
czy nie mogę chcieć się wyłączyć z tego wariatkowa?

sądze, że tak. no i co z tego?
nie ma mnie kto zastąpić. muszę sobie z tym jakoś radzić.
i w takich właśnie sytuacjach robię na przykład takie muffiny:
mocno czekoladowe z serkiem mascarpone i kremem ciasteczkowo-kawowym.

i od razu jakoś bardziej chce się żyć.

muffinki czekoladowe z mascarpone z kremem biszkoptowo kawowym

mocno czekoladowe muffinki w kremowym serkiem i kremem ciasteczkowo-kawowym
/muffinki z tego przepisu (z moimi małymi zmianami). krem mojego pomysłu/

s k ł a d n i k i:
muffiny:

• 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej razowej
• 1/2 szklanki cukru
• 3 łyżki kakao
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• 1/3 łyżeczki soli
• 1/2 szklanki wody
• 1/2 szklanki maślanki
• 1/3 szklanki oleju roślinnego
• 1 łyżka octu winnego
• 25 g posiekanej drobno czekolady gorzkiej
• 25 g posiekanej drobno czekolady białej

nadzienie:

• 125 g serka mascarpone (lub cream cheese)
• 2 łyżki cukru
• 1 łyżeczka mąki pszennej
• 1 białko

w y k o n a n i e:

- serek mascarpone wymieszać dokładnie z cukrem, mąką i białkiem. włożyć do zamrażarki na 40 min.
- piekarnik nagrzać do 175*C
- mąkę i kakao przesiać. dodać cukier, sodę, sól i czekoladę i dobrze wymieszać.
- w drugiej misce wymieszać płynne składniki: wodę, maślankę, olej, ocet winny. wymieszać dokładnie.
- "mokre" składniki dodajać do suchych i delikatnie połączyć wszystko łyżką. należy pamiętać, by nie robić tego zbyt długo i dokładnie.
- formę na muffinki wyłożoną papilotkami wypełniać w następujący sposób: najpier po jednej płaskiej łyżce masy czekoladowej, następnie na środek kłaść kopiastą łyżeczkę zmrożonej masy z serka mascarpone a na koniec znów całość przykryć masą czekoladową. w ostatecznym rozrachunku foremki powinny być napełnione do 2/3 wysokości.
- piec 25-30 min. do tzw. suchego patyczka (ma być suchy, kiedy wetkniemy go w babeczkę).
- studzić na kratce.

s k ł a d n i k i na krem:

- 8-10 okrągłych większych biszkoptów*
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (pył)
- 100 g serka mascarpone
- 100 g śmietany 30%

w y k o n a n i e:
- biszkopty przerobić na drobny pył w malakserze. dodać łyżeczkę kawy**.
- 1/5 szklanki gorącej wody zalać 1 łyżeczkę kawy rozpuszczanej. płyn dodać do biszkoptów i dobrze wymieszać.
- w misce ubić śmietanę i dodać serek mascarpone. krótki miksować, tylko do momentu połączenia.
- do masy śmietanowej dodać masę z ciastek. dobrze wymieszać łyżką.
- gotowy krem włożyć do rękawa cukierniczego i używając wyobraźni udekorować ostudzone babeczki.

* takiej wielkości jak np. te tutaj.
** jeśli nie mamy kawy, która teksturą przypomina pył, w tej samej ilości wody rozpuśćmy 2 łyżeczki kawy.

muffinki czekoladowe z mascarpone z kremem biszkoptowo kawowym

muffinki czekoladowe z mascarpone z kremem biszkoptowo kawowym

muffinki czekoladowe z mascarpone z kremem biszkoptowo kawowym

muffinki czekoladowe z mascarpone z kremem biszkoptowo kawowym

podpis

sypany placek ze śliwkami. dla gości. znów.

Udostępnij ten wpis:
średnio raz na miesiąc ma miejsca taka wymiana zdań:

eR.: co być powiedziała, gdybyśmy zaprosili dziś [i tu padają różne nazwiska znajomych]?
ja: hm, czemu nie?
eR.: to dzwonię. dwudziesta?
ja: uhm...

i wtedy zaczyna się gonitwa myśli.
eR. wpada na takie pomysły przeważnie w samochodzie. i nieważne, czy i ja w nim jestem.
najczęściej też jest to sobota po południu, a to oznacza: pranie, sprzątanie, gotowanie obiadu... i zakupy, które mam już za sobą, więc dla gości drugi raz nie pojadę.
czy mieszkanie jest w przyzwoitym stanie? czy mam co podać gościom?

kiedy wszystko ogarniam, trzeba jeszcze coś na stół podać.
najczęściej robię muffinki. ale już wszyscy je znają, nawet jeśli za każdym razem robię inne.

ta propozycja to moje nowe odkrycie. co prawda pieczenie trwa niewiele ponad godzinę, jednak samo przygotowanie nie trwa nawet 15 min. potem możemy wrócić do ogarniania przestrzeni życiowej i czekać na gości.

oryginalny przepis, to tzw. szarlotka sypana.
a u mnie śliwki.
bo tak.

sypany placek ze śliwkami

sypany placek ze śliwkami
/inspirację wzięłam stąd/

s k ł a d n i k i:

- szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- szklanka kaszy manny
- 1/4 szklanki cukru
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- cynamon
- 2 kg śliwek (przed wypestkowaniem)
- 3/4 kostki masła (mocno schłodzonego)

w y k o n a n i e:

- włączyć piekarnik na 180*C.
- szybko umyć i wypestkować śliwki (najlepiej pokroić każdą na 4 części).
- w misce wymieszać wszystkie suche składniki.
- dno tortownicy (24 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, boki posmarować masłem.
- 1/3 sypkich składników wysypać na dno tortownicy, na to położyć połowę śliwek (poprószyć cynamonem), na to znów 1/3 sypkich składników i drugą połowę śliwek (znów dodać cynamon). na wierzchu wysypać ostatnią część suchych składników. tuż przed włożeniem ciasta do piekarnika na tarce o grubych oczkach zetrzeć masło.
- piec przez 60 min. jeśli ciasto wydaje się mało przypieczone, piec jeszcze 5-10 min.

- podawać ogrzane do temperatury pokojowej z quenelle (gałką) z serka śmietankowego posypanego cynamonem.

 

sypany placek ze śliwkami

sypany placek ze śliwkami

sypany placek ze śliwkami

sypany placek ze śliwkami

sypany placek ze śliwkami

 

kolejny przepis w konkursie "Moje Wypieki". już trzeci, bo dla takich nagród warto.

 

podpis

 

Moje wypieki i desery na każdą okazję

kruidnoten - szybkie pierniczki holenderskie

Udostępnij ten wpis:
kruidnoten.
nawet nie wiem, jak to przeczytać, a mimo to nie odstrasza mnie.
zwłaszcza, kiedy okazuje się, że pod tą dziwną nazwą kryją się małe pierniczki-kuleczki.
błyskawiczne w przygotowaniu. i banalnie proste.
jeśli w domu mamy smyka, który tylko czeka na słodyczne od Mikołaja,
albo urwisa, który przeszkadza w przygotowaniach - idealne.

małe szkraby, które nie potrafią usiedzieć w miejscu zajmą się lepieniem kuleczek (zwłaszcza, kiedy potem zobaczą efekt). te, które czekają na czekoladki, będą mogłby wcinać zrobione własnoręcznie i dużo zdrowsze pierniczki.

propozycja dość wczesna, ale czasem mnie samej chce się wieczorem takiego pierniczka: korzennego i idealnego do grzanego piwa.

i najważniejsze: pierniczki są idealne do wykonania dzień przed Wigilią. są od razu gotowe do jedzienia!

kruidnoten szybkie pierniczki
kruidnoten
/przepis zaczerpnęłam stąd/

s k ł a d n i k i:

Składniki :
- 115 g mąki tortowej
- duża szczypta proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika (bez kakao, lub pominąć je w przepisie)
- ½ łyżeczki kakao
- 50 g brązowego cukru (można go zastąpić białym)
- szczypta soli
- 50 g miękkiego masła
- 1 łyżeczka miodu
- 2 łyżki mleka

w y k o n a n i e:

- wszystkie składniki umieścić w misce i szybko wyrobić
- łyżeczką nabierać trochę ciasta i forować ładne kuleczki wielkości orzecha laskowego (około 40)
- układać na blasze wyścielonej papierem do pieczenia (pamiętać o zachowaniu odległości)
- piec przez 20 min. w 160*C
- po wystudzeniu przechowywać w szczelnym pojemniku.

 

kruidnoten szybkie pierniczki

kruidnoten szybkie pierniczki

kruidnoten szybkie pierniczki

kruidnoten szybkie pierniczki

 

podpis

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia