eR.: co być powiedziała, gdybyśmy zaprosili dziś [i tu padają różne nazwiska znajomych]?
ja: hm, czemu nie?
eR.: to dzwonię. dwudziesta?
ja: uhm...
i wtedy zaczyna się gonitwa myśli.
eR. wpada na takie pomysły przeważnie w samochodzie. i nieważne, czy i ja w nim jestem.
najczęściej też jest to sobota po południu, a to oznacza: pranie, sprzątanie, gotowanie obiadu... i zakupy, które mam już za sobą, więc dla gości drugi raz nie pojadę.
czy mieszkanie jest w przyzwoitym stanie? czy mam co podać gościom?
kiedy wszystko ogarniam, trzeba jeszcze coś na stół podać.
najczęściej robię muffinki. ale już wszyscy je znają, nawet jeśli za każdym razem robię inne.
ta propozycja to moje nowe odkrycie. co prawda pieczenie trwa niewiele ponad godzinę, jednak samo przygotowanie nie trwa nawet 15 min. potem możemy wrócić do ogarniania przestrzeni życiowej i czekać na gości.
oryginalny przepis, to tzw. szarlotka sypana.
a u mnie śliwki.
bo tak.
sypany placek ze śliwkami
/inspirację wzięłam stąd/
s k ł a d n i k i:
- szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- szklanka kaszy manny
- 1/4 szklanki cukru
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- cynamon
- 2 kg śliwek (przed wypestkowaniem)
- 3/4 kostki masła (mocno schłodzonego)
w y k o n a n i e:
- włączyć piekarnik na 180*C.
- szybko umyć i wypestkować śliwki (najlepiej pokroić każdą na 4 części).
- w misce wymieszać wszystkie suche składniki.
- dno tortownicy (24 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, boki posmarować masłem.
- 1/3 sypkich składników wysypać na dno tortownicy, na to położyć połowę śliwek (poprószyć cynamonem), na to znów 1/3 sypkich składników i drugą połowę śliwek (znów dodać cynamon). na wierzchu wysypać ostatnią część suchych składników. tuż przed włożeniem ciasta do piekarnika na tarce o grubych oczkach zetrzeć masło.
- piec przez 60 min. jeśli ciasto wydaje się mało przypieczone, piec jeszcze 5-10 min.
- podawać ogrzane do temperatury pokojowej z quenelle (gałką) z serka śmietankowego posypanego cynamonem.
kolejny przepis w konkursie "Moje Wypieki". już trzeci, bo dla takich nagród warto.
Wygląda bardzo smacznie.:)
OdpowiedzUsuńI taki właśnie jest! ;)
OdpowiedzUsuń