obłędne cynamonowe ciasteczka (jak) francuskie

Udostępnij ten wpis:

pogoda nie rozpieszcza mi kwiatów.
biedne ciągną jak mogą, ale kto wie ile jeszcze uciągną.
skwar od rana, potem porywisty wiatr a na końcu gwałtowna burza i ściana deszczu siekąca po szybach.
i tak codziennie.


też miałabym dość i zwiędłabym.

niestety po burzy nie przychodzi takie ochłodzenie jakiego by człowiek oczekiwał.
wszystko paruje, więc źle się oddycha. prawie jak w wodzie.

daleko, daleko mi do piekarnika i indukcji.

ale kiedy już całkiem zrobi się chłodno, Bunia i Mania śpią (w końcu!) sięgamy po lekkie wino i włączamy film, przy którym najczęściej zasypiamy, budząc się intuicyjnie na napisach końcowych.

ostatnio częściej gości u nas wino deserowe, więc jak tu nie schrupać czegoś słodkiego.
ale nie nazbyt słodkiego.
kruchutkiego i lekkiego.
cynamonowego, by zagrałoby z winem.

wyciągnęliśmy Monte Santi. słodkie bez cienia goryczki, która w winie się zazwyczaj pojawia. dlatego ciasteczka idealnie pasujące powinny być mało słodkie, lekko gorzkawe od dużej ilości cynamonu i to fantastycznie się uzupełnia.

w szczególności do wieczornego kina.

CYNAMONOWE MAŚLANE CIASTECZKA - (jak) FRANCUSKIE

/fantastycznie proste i szybkie. i to podobieństwo do ciasta fransuskiego...!/

kruche ciasteczka jak francuskie


s k ł a d n i k i:

- 125 g mąki (jasnej)
- 125 g zimnego masła startego na tarce lub pokrojonego w kostkę
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 płaska łyżka brązowego cukru
- szczypta soli

dodatkowo:
- 2 łyżki brązowego cukru i 1/3 łyżeczki cynamonu

w k o n a n i e:

1. do przesianej mąki dodać zimne masło, jogurt, cukier i sól.
2. rozrobić niczym kruszonkę, by składniki dobrze się połączyły.
3. zagnieść szybko i uformować spłaszczoną kulę. owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na godzinę.
4. dodatkowy cukier wymieszać z cynamonem na talerzyku.
5. ciasto rozwałkować na grubość 3 mm. wykrawać kształty (u mnie kółka. można paseczki czy po prostu użyć foremek)
6. ciastka obtaczać w cukrze z cynamonem i kłaść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
7. piec ok 10 min (może być mniej), na złoty kolor w 180*C (z termoobiegiem). podawać przestudzone.

kruche ciasteczka jak francuskie1

kruche ciasteczka jak francuskie2
podpis


Zapisz

zupa krem z cukinii - najlepsza, najtańsza i najprostsza

Udostępnij ten wpis:
boli mnie głowa.
zupełnie jak wczoraj i przedwczoraj.
zaczęłam nawet obwiniać o to pogodę: nie pamiętam bardziej depresyjnej

mamy prawie trzynastą a ja już ciupię druga kawę.

Maniula śpi snem sprawiedliwego, z niewinną miną aniołka,
który już zdążył zapomnieć, że coś mu dokuczało przed południem.
niestety na razie jesteśmy na etapie zgadywania, cóż to mogło być.
ewentualnie przyjmuję postawę: "dziś chyba tego nie odgadnę" i czekam, aż problem sam się rozwiąże.

i z reguły się rozwiązuje.

wczoraj powstała fantastyczna zupa krem z cukinii.
idealna na taką posępną, (literalnie) szarą pogodę.

z gatunku tych "czterej naj":

 - NAJlepsza
 - NAJprostsza
 - NAJtańsza
 - NAJszybsza

nawet dla tych (a może głównie dla tych), którzy nie czuję się zbyt pewnie w kuchni.
dla zabieganych, dla oszczędnych i dla tych, którzy jednak wolą swojski niż kupne.

zupa krem z cukinii1

ZUPA KREM Z CUKINII

s k ł a d n i k i:

- 1 kg cukinii (3-4 średnie cukinie)
- 1 średnia cebula
- 4-5 ząbków czosnku marynowanego (lub 1-2 ząbki świeżego)
- 1 kostka rosołowa BIO (lub 2 własnej produkcji: mocno odparowany wywar zamrożony w woreczkach do lodu)
- olej do podsmażenia
- 2-3 łyżeczki oleju z pestek dyni
- 1 łyżeczka przyprawy curry
- sól, pieprz
- 1/4 szklanki wody

w y k o n a n i e:

1. cukinię dokładnie umyć, odciąż obie końcówki, wydrążyć pestki, pokroić w większą kostkę.
2. cebulę obrać i posiekać. Zeszklić na oleju, dodając nieco soli.
3. cukinię podsmażyć (także posolić). dodać czosnek, kostkę i wodę. dusić pod przykryciem do miękkości.
4. po przestudzeniu zblendować. rozcieńczyć zupę wodą do uzyskania porządanej gęstości.
5. doprawić pieprzem i curry oraz olejem z pestek dyni (można dosolić, jeśli dodana wcześniej sól to dla Was za mało).
6. podawać z keksem gęstego jogurtu/śmietany lub grzankami.

zupa krem z cukinii2

zupa krem z cukinii3

podpis

Kiedy dzieje się za dużo na raz...

Udostępnij ten wpis:
powrót-obywatelka matka-walka w kuchni

ciekawe, że odkąd ostatnio tu pisałam zapowiadałam,
że od teraz to już naprawdę,
już regularnie,
już przynajmniej dwa razy w tygodniu
albo chociaż raz w tygodniu coś się pojawi.

a tu cisza.

niestety miałam powody.

ale na szczęście wszystko zakończyło się happyendem.
i teraz mamy już swój dom
mamy drugie maleństwo: kochaną, pogodną Manię,
zwaną nie bez powodu Królewną Śmieszką.

potworna diagnoza, którą usłyszałam w drugim miesiącu ciąży
uderzałaby zarówna w dziecko jak i we mnie.
i nie sprawdziła się -
Bogu dzięki.



do kuchni jednak wciąż długo nie było mi po drodze.
a jeśli zahaczałam, to tylko po to,
by zrobić coś sprawdzonego, co nigdy nie zawodzi,
wymaga mało pracy i czasu.

i niestety nie było to nic odkrywczego.
mogłam nawet umieszczać przepisy, ale nie miałam głowy do robienia zdjęć i w ogóle do bloga.

powoli dojrzewam do wdrażania nowości i chwytania za aparat..

jutro pojawi się zupa z cukinii.
bardzo prosta i szybka.
i nie zawodzi.
no i nie wymaga czasu, ani specjalnych zdolności kulinarnych.
wpisuje się w tematykę.

a przy tym ma obłędny, pozytywnie zielony kolor.

zapraszam!

 

PS. a może zaglądniecie do D.O.M.u - Dziennika Obywatelki Matki? tam też więcej szczegółów na temat tego, co działo się podczas mojej długiej nieobecności...

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia