w poszukiwaniu źródła żelaza - krem szpinakowy z grzankami

Udostępnij ten wpis:
wciąż mój poziom żelaza we krwi balansuje na granicy.

jak to w ciąży.

 

musiałam zaatakować jakiś stragan i zapolować na zielone warzywa. mąż na widok szpinaku w takiej formie wywraca oczami i obraca się bez słowa, chociaż ze wzrokiem mówiącym: "... no to teraz sama to zjedz".

przynajmniej ten krem będę miała na wyłączność. a jest wyśmienity.

bóle nie mijają, więc prosta, niewymagająca wielu czynności i czasu zupa krem ze szpinaku będzie idealna.  i do tego pachnie czosnkiem.

zielona miłość.

 

kremszpin

 

papier_1 - Kopia (4)

 

papier_1 - Kopia (5)

 

kremszpin1


 

P1120829



podpis

drożdżowe pierożki z jabłkami

Udostępnij ten wpis:
pamiętam smak tych pierożków.

pamiętam zapach pieczonego jabłka i drożdżowego wypieku w kuchni.

pamiętam zimowe światło, które wpadało przez kuchenne okna.

w domu rodziców.

 

dziś patrzę przez okno i znów widzę jak światło już jesienne rozświetla jeszcze zielone liście na pobliskim drzewie.

leżę jednak, nie mogąc się ruszyć.

męczą mnie bóle. już drugi dzień. powoli zaczynam myśleć, że poród mógłby się już zacząć. a tu nic.

znów zerkam umęczonym wzrokiem w okno.

nabrałam ochoty na herbatę i kilka jeszcze ciepłych rożków z jabłkami. teraz mogę się nakarmić tylko wspomnieniami.


rozki1



papier_1 - Kopia (3)



rozki2





podpis

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia