kiedy instynktownie rejestrowałam się jako uczestnika konkursu Blog Roku 2014 nie myślałam w ogóle, czy mam jakieś szanse.
a potem przyszła refleksja: tyle profesjonalnych blogów wokół. tyle z nowatorskim podejściem do kuchni, do fotografii.
a gdzieś tam ja. na burym końcu.
jedno wielkie westchienie z politowania.
już się miałam wymiśkować, a jednak mały głosik z tyłu głowy szepnął, że może jednak warto spróbować.
oczywiście, że nie mam wybitnej grafiki (czy można prościej?), przyzwoity aparat, podstawowy zestaw naczyń, garść pomysłów, które jednak wciąż staram się weryfikować z tym, co na ten temat mówią profesjonaliści i mam wygrać?
myślę, że oprócz tego, co się podoba jury, co lubią czytelnicy, co jest wybitne, idealne i profesjonalne ważna jest osobowość, zapał i determinacja w dążeniu do bycia coraz to lepszym w tym, co się kocha robić. czyli w tym wypadku: gotowaniu i pieczeniu.
nie mam poczucia wyższości. ale wiem, ile ten blog dla mnie znaczy i jak bardzo - wbrew pozorom - jest osobisty.
dlatego właśnie mój blog walka w kuchni bierze udział w konkursie Blog Roku 2014 w kategorii Kulinarne.
nadejdzie czas, że i Wy będziecie proszeni o głosowanie. wtedy także się przypomnę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Sama Twoja obecność tu jest dla mnie cenna. A komentarz - tym cenniejszy. Dziękuję.