dynię odkryłam, kiedy na agregatorach kulinarnych szalały przepisy na zupę krem z dynią w roli głównej. i były, rzecz jasna, wychwalane: prostota, smak i tak dalej.
to "i tak dalej" zawsze miało postać jakiegoś składnika, który nadaje zupie ostatni szlif, jednocześnie czyniąc ją właśnie taką pyszną.
no to zaryzykowałam. dynia potrzebuje kopa, inaczej jest mdła. tym razem kopa nadaje jej imbir, a gładkość i delikatność - mleczko kokosowe. sądziłam, ze to będzie mdłe połączenie. i słodkie. jakże się myliłam.
zupa krem z dyni z mleczkiem kokosowym
s k ł a d n i ki:
- ok. 500 g dyni (u mnie hokkaido)
- 1 duża marchewka
- puszka mleczka kokosowego
- 1,5 cm świeżego imbiru
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki oleju
- 1,5 szklanki wody
w y k o n a n i e:
- dynię obrać (hokkaido nie wymaga obierania tylko dokładnego umycia), usunąć gniazdo z pestkami i pokroić na średniej wielkości kostkę, marchew obrać i pokroić na trochę mniejsze kawałki.
- podsmażyć warzywa na oleju przez kilka minut, po czym dodać wodę.
- kiedy trochę odparuje, dodać mleczko kokosowe i drobno pokrojony imbir.
- gotować aż warzywa będą miękkie.
- całość zmiksować i doprawić solą i pieprzem.
- podawać mocno ciepłą z keksem śmietany lub jogurtu i pestkami dyni.
Mi dynia kojarzy się raczej z wczesną jesienią. Sama nigdy nie jadłam zupy dyniowej więc postanowiłam, że w tym roku w końcu jej spróbuję.
OdpowiedzUsuńPYCHA! Dynia po prostu jest rewelacyjna i każda jej odsłona również!
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie! I jaki śliczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
mnie również tak się kojarzyła, ale tak naprawdę już mamy sezon, a sierpnia nie chcę zaliczać do jesieni, tak mało mamy tego lata w Polsce... :)
OdpowiedzUsuńDynia wydaje się nieciekawa w smaku, ale jak podkręcisz ją imbirem, nagle okazuje się po prostu cudowna!
Dynię odkryłam całkiem niedawno i teraz co roku zupa z dyni jest obowiązkowa! :) / Życzę powodzenia przy jej przyrządzaniu i koniecznie napisz jak Ci smakowała!
Dokładnie! na pewno nie jeden raz coś się tu z dynią ukaże :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Kolor jest taki słoneczny, że nie sposób się nie skusić w taką burą, szarą i deszczową pogodę. A imbir dodatkowo fantastycznie rozgrzewa! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę ;)
Zgadzam się w pełni - warto przyrządzić chociażby dla tego cudownego koloru (że o smaku nie wspomnę). Od dawna zastanawiałam się, jaką by tu przyprawą potraktować poczciwą dynię, ale jakoś imbir nigdy nie przyszedł mi na myśl - dziękuję więc za tą kulinarną inspirację :)
OdpowiedzUsuńAleż cała przyjemność po mojej stronie! :)
OdpowiedzUsuńImbir naprawdę nadaje jej pazur i sądzę, że nie jest to specjalnie kontrowersyjny smak. Mam na myśli to, że w ciemno można spróbować :) Radzę jednak stopniowo ten imbir dozować. Dla każdego te proporcje moga być inne, zwłaszcza, jeśli nie próbowałaś tego połączenia. Aczkolwiek dla mnie są idealne :)
Serdecznie pozdrawiam i będę bardzo wdzięczna z relacją: jak smakowało:)