Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kokos. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kokos. Pokaż wszystkie posty

babeczki jaglane (bezglutenowe i bezmleczne)

Udostępnij ten wpis:
//

 

/artykuł sponsorowany/


 

Święta Wielkanocne: za dużo jedzenia, za mało dni do przejedzenia. Święta Wielkanocne: za dużo jedzenia, za mało dni do przejedzenia. Święta Wielkanocne: za dużo tłustości, za mało ruchu (siedzenie przy stole to trochę mały ruch)


Święta Wielkanocne: za dużo jedzenia, za mało dni do przejedzenia. Święta Wielkanocne: za dużo jedzenia, za mało dni do przejedzenia. Święta Wielkanocne: za dużo tłustości, za mało ruchu (siedzenie przy stole to trochę mały ruch)

niestety widzę coraz wyraźniej, że Święta Wielkanocne są po prostu źle wyważone. ich elementy mają po prostu złe proporcje. od wielu lat. nikt nie pości już tak jak dawniej, by móc sobie pozwolić na majonez, duże ilości jajek czy tłustych wędlin. nikt też po Świętach nie wraca do ciężkiej pracy w polu, kiedy się skończą. tyle się zmieniło... no, może poza uginającymi się od dobrodziejstw kuchni stołu.

a na końcu ciasta. koniecznie babka i mazurki.
i wszystko to z ciężkim lukrem, maślaną masą i mnóstwem kalorycznych bakalii.

a my odstawiamy mąkę pszenną. nie obrażamy się na nią, ale od nadmiaru glutenu wszyscy czujemy się źle, więc przestawiliśmy się na inne rodzaje mąki, by całkowicie nie rezygnować z mącznych potraw, które tak uwielbiamy.

zainwestowaliśmy z mikser wysokoobrotowy (przynajmniej 30 tyś.obrotów, kielichowy i absolutnie niezniszczalny). Postanowiłam skorzystać z promocji (o których, nota bene dowiedziałam się z lidlowskiej gazetki) i obkupić się w różnego rodzaju kasze i suche rośliny strączkowe, gdyż mikser idealnie robi z nich mąki.

okazało się, że rewelacyjnie sprawdza się też do przyrządzania domowego mleka roślinnego czy masła zarówno kokosowego jak i orzechowego. dlatego w Święta na stole pojawiły się u nas mini babki (odwrócone cupcakes/ muffiny) całkowicie bezglutenowe. na bazie mąki jaglanej (mała uwaga: domowej roboty mąka z kaszy jaglanej jest słodka; ta sklepowa niestety jest gorzka)

babeczki jaglane


babeczki jaglane (bezglutenowe i bezmleczne)

/16 małych babeczek lub jedna babka o średnicy 23 cm/

s k ł a d n i k i:

250 g mąki jaglanej
130 g rozpuszczonego i lekko przestudzonego masła klarowanego
4 jajka
1 duży banan
150 g trzcinowego cukru
2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
4 łyżki wiórków kokosowych

do posypania: cukier puder lub ewentualnie polewa z gorzkiej czekolady, rozpuszczone w kąpieli wodnej.

w y k o n a n i e:

1. Włączyć piekarnik na 180*C.
2. W misce wymieszać najpierw "suche" składniki (mąkę, dodać cukier, wiórki, proszek do pieczenia), dodać jajka i wymieszać lub zmiksować.
3. Wciąż mieszając/miksując dodawać powolutku masło.
4. Do ciasta dodać także banana rozgniecionego dokładnie na papkę (można zmiksować, oczywiście).
5. Formę na babeczki natłuścić i obsypać mąką lub po prostu wypełnić do 3/4 wysokości, jeśli mamy foremki silikonowe. Piec przez ok. 20-25 min. Do "suchego patyczka". Jeśli pieczemy babkę: Foremkę dobrze natłuścić i wlać ciasto. Ostukać, by się dobrze rozprowadziło i piec od pół do niespełna godziny (30-50 min), ważne, by było to do "suchego patyczka". 6. Po wyjęciu z piekarnika potrzymać z foremce/foremkach około kwadransa i ostrożnie wyjąć. Babeczki odwrócić do góry nogami na kratce, by równomiernie wystygły, po czym tak odwrócone włożyć do suchych, nieco większych papilotek tak, by kształtem przypominały babkę w miniaturze.
Na koniec obsypać cukrem pudrem lub oblać gorzka czekoladą.
Kilka dni pod przykryciem utrzymują świeżość.

babeczki jaglane bezglutenowe bezmleczne

babka jaglana bezmleczna bezglutenowapodpisZapisz

Zapisz

Zapisz

domowe mleko kokosowe

Udostępnij ten wpis:
dziś klasyczna zadymka.
pada, jakby miało padać jeszcze dwa tygodnie
i nas zasypać na amen.

biało, bielusieńko.
nawet specjalnie mrozu nie ma.
ale siedzę opatulona w pięć warstw ciepłych, powyciąganych swetrów
i słucha równego oddechu M.

cieplutka cisza.
kubek ciepłej zupy i czekanie.

no, z tym czekaniem to minimalnie przesadziłam:
nie zbywa mi czasu wolnego.
ale lubię się rozkoszować tymi pierwszymi minutami ciszy,
kiedy dziecko zaśnie.

dziś rano, jak to mówią, wydoiłam kokosowe wiórki.
chciałam jakieś naleśniki, a może racuchy.
a może po prostu delikatnie ten barszczyk zabielić czymś orientalnym.

dziś przepis na mleko kokosowe.
bez niego nie byłoby większości moich bezmlecznych przepisów.
Bu pokochała je.

samo mleko jest z pewnością rzadsze niż to, które kojarzycie z puszek.
no i nie jest tak skandalicznie tłuste, chociaż na pewno ma więcej niż tłuste krowie.
za to wapnia ma sporo i to się liczy.
a, no i cena (tyle, co wiórki). i skład, który znam.

mleko kokosowe

mleko kokosowe

s k ł a d n i k i:

- 200 g wiórków kokosowych (bez siarki)
- 1 litr i 200 ml przegotowanej (zimnej) lub źródlanej/mineralnej (niegazowanej) wody

w y k o n a n i e:

1. do garnka wsypujmy wiórki, które zalewamy wodą. mieszamy i odstawiamy do lodówki na całą noc.
2. rano stawiamy garnek na gazie i podgrzewamy, aż będą mocno ciepłe - tak, by zamoczony (czysty!) palec dobrze czuł ciepło.
3. zdejmujemy garnek z gazu. blendujemy najdokładniej jak możemy. ja po chwili miksowania przekładam większość wiórków i pół szklanki płynu do innego naczynia, w którym jeszcze długo miksuję. dzięki temu blender "skupia się" na miksowaniu wiórków a nie na miksowaniu wody, w której raz na jakiś czas natknie się na wiórki.
4. zmiksowane wiórki przekładam do garnka.
5. przecedzam tyle płynu, ile się ta przez gazę, następnie wiórki, które zostały zawijam w gazę i ręcznie odciskam tyle płynu, ile zdołam.
6. mleko kokosowe należy trzymać w lodówce w zamkniętym pojemniku (najlepiej butelce). u mnie mleko wytrzymuje 5-6 dni i nic mu nie ma.

mleko kokosowe domowe

mleko kokosowe przepis

Zapisz

Zapisz

raffaello pops

Udostępnij ten wpis:
leżę i przyglądam się swoim stopom.
patrzę przez okno: cały widok zasłania mi drzewo rosnące tuż obok domu.
leżę i czuję - jakże namacalnie! - jak opuszcza mnie energia. ta, z tych dobrych.
a ta od złych czai się.
tylko patrzeć, jak zamienię się w zrzędliwy kłębek tej tak zwanej negatywnej energii.

wszystko wokół zaczyna mnie nużyć.
mobilizuję wszystkie swoje moce i niemoce, kiedy ktoś przychodzi.
"uśmiechaj się", powtarzam w myślach.
powietrze śmierdzi sztucznością moich uśmiechów.
kiedy jestem już sama z obrzydzeniem do siebie padam bez ducha.
apap nie działa od dawna.

ale dziś mam przebłysk
ot tak, bez powodu.

patrzę na zdjęcia potraw, które robiłam i znajduję ten przepis.
jakże nieadekwatny do mnie dziś.
a jednak patrząc na nie, pomyślałam, że może bym dziś coś takiego zjadła.
bardzo prosty przepis.
zachęcam do wypróbowania.

raffaello pops
Raffaello Pops

s k ł a d n i k i:

- garść płatków migdałowych
- opakowanie (250 g) serka śmietankowego
- łyżeczka cukru wanilinowego
- pół tabliczki białej czekolady
- wiórki kokosowe (do obtaczanie)
- patyczki szaszłykowe

w y k o n a n i e:

1. w malakserze miksujemy płatki migdałowe na drobny pyłek (zamiast tego można płatki umieścić w woreczku śniadaniowym i utłuc wałkiem do ciasta).
2. serek rozrobić łyżką bądź widelcem, by był "smarowny", a następnie dodać cukier oraz zmielone płatki migdałowe.
3. białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej (tabliczkę wkładamy do miski, którą umieszczamy na rondelku z gotującą się wodą. tafla jej nie może stykać się z miską). kiedy lekko przestygnie, dodajemy stopniowo do masy serowej, mieszając przy tym energicznie.
4. gotową masę wkładamy na godzinę do lodówki, by czekolada lekko stężała.
5. po tym czasie wyjmujemy masę z lodówki i formujemy rękami niewielkie kuleczki wielkości pomidorków koktajlowych i obtaczamy w wiórkach kokosowych.
6. kuleczki nabijamy na patyczki - w ten sposób łatwiej je serwować, ale ta farma jest opcjonalna.

raffaello pops

raffaello pops

raffaello pops

raffaello popspodpis

w te walentynki uderzmy w tradycję - lamingtony

Udostępnij ten wpis:
ja: upiekę coś na Walentynki. powiedz mi po prostu, na co masz ochotę.
eR: wiesz, mogłabyś zrobić takie ciastka kokosowe...
ja: eee...

w oczekiwaniu na jakieś szczegóły

eR: no wiesz - takie, co są na każdym wiejskim weselu.
ja: oo...!

szczena idzie w dół...

eR: no, taka jakby kostka: ciemna, posypana kokosem a w środku takie jeasne jest.
ja: yyy...
eR: ja je zawsze lubiłem.
ja: aaa...

jeszcze kilka pytań i wypowiem wszystkie samogłoski

eR: a Ty nie?
ja: no jakoś nie...

nigdy nie przepadałam za tymi słodkościami. wydawały mi się zapychające i suche. i nudne. i takie oczywiste - obowiązkowy uczestnik każdej potańcówy w gminnej remizie.

ciekawe jest natomiast to, że - jak wynika z moich obserwacji - to właśnie te ciastka zawsze zostają.
ale właśnie kiedy je zrobiłam - każdy, kto zobaczył je na stole kwiczał, z radości, jak to on/ona je uwielbia.
hmm.

fakt jest, że mnie mój własny wypiek bardzo smakował.
ciasto biszkoptowe, mimo że wygląda jak ucierane, duszące i suche - jest leciutkie, delikatne i prawie zorpływające się w ustach.

lamingtony

lamingtony/kokosanki/kudłacze/kostka kokosowa

/czy wiecie, że przepis na lamingtony (lamingtons), znane w mojej okolicy jako kokosanki, czy kostka kokosowa, pochodzą z Australii? są tam bardzo popularne. jak i u nas./
/przepis stąd/

s k ł a d n i k i:

ciasto:

- 2 jajka
- 100 g miękkiego masła
- 250 g cukru pudru
- 1 szklanka mleka 3,2%
- 500 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

polewa:

- 300 g masła
- 250 g cukru zwykłego
- 3/4 szklanki mleka 3,2%
- 1 łyżka spirytusu
- 40 g kakao

+ wiórki kokosowa (ok 250 g)

w y k o n a n i e:

1. masło utrzeć z cukrem, tak aby cukier zaczął "zanikać". dodać jajka. znów ucierać.
2. naprzemiennie po trochu dodawać raz mleko, raz mąkę (przesianą i dobrze wymieszaną z proszkiem do pieczenia).
3. ucierać, aż masa nie będzie jednolita.
4. ciasto wlać do formy o wymiarach (34x23) wyłożonej papierem do pieczenia.
5. piec w 180*C przez 30-35 min. (do suchego patyczka).

6. w misce umieścić cukier, mleko i rozpuszczone masło. miskę postawić na garnku z gotującą się wodą (miska nie emoże dotykać tafli wody).
7. mieszać, aż masa się wręcz zagotuje a cukier rozpuści.
8. pod koniec dodać spirytus i kakao. dokładnie wymieszać. zostawić do ostudzenia (masa nie powinna być całkowicie zimna).

9. ciasto, które jest już wystudzone pokroić na kwadraty (4-5 cm.)
10. maczać biszkopty wciepławej polewie i obtaczać w wiórkach kokosowych dokładnie ze wszystkich stron. odstawić aż całkiem ostygną.

lamingtony/kokosanki/kudłacze/kostka kokosowa


lamingtony/kokosanki/kudłacze/kostka kokosowa


lamingtony/kokosanki/kudłacze/kostka kokosowa


lamingtony/kokosanki/kudłacze/kostka kokosowa


podpis

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia