R. (między jednym a drugim kęsem): ... smaczne te twoje muffinki.
M. (cała w skowronkach): naprawde?! cieszę się!
po chwili.
M. (z wahaniem) : a wiesz z czym są?
R. patrzy pytająco.
M. : z selerem i orzechami...
widzę jak szczęka R. przestaje pracować i zastyga.
po kilku sekundach.
R. (kontynuuje żucie) : hm. nie pamiętam, żeby tak smakował seler... pycha!
sytuacja z cyklu: walka o warzywa za wszelką cenę. jak z dzieckiem. tym razem się udało. powyższa rekomendacja powinna wystarczyć. mnie one także bardzo smakowały.
z tą różnicą, że ja seler bardzo lubię, a mój R. - wprost przeciwnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Sama Twoja obecność tu jest dla mnie cenna. A komentarz - tym cenniejszy. Dziękuję.